Wykonane wcześniej przeze mnie kosze postanowiłam wykończyć na wrzosowo. Kosz - wazon wypełniłam różami z krepy. Resztę ozdobiłam kokardką i koralikiem. Wyszło tak:
I prezent imieninowy został skończony, a ja jestem z siebie bardzo zadowolona :) Tak na marginesie uwielbiam kosze malowane właśnie tą metodą. Mogą mieć różne kolory, ale najważniejsze są jasne przetarcia. Fanów tego rodzaju malowania (i nie tylko) proszę o komentarze.
Miłego wieczoru wszystkim życzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz